W ubiegłą środę zakończył się spór lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim z Ministerstwem Zdrowia. Na szczęście udało się wypracować wspólny plan, który da kres protestom. Co to porozumienie da pacjentom? Przyjrzyjmy się uważniej.
Przede wszystkim, największą ulgą dla nas wszystkich jest to, że znów będziemy mogli korzystać z usług 5,5 tys. lekarzy rodzinnych, którzy są członkami Porozumienia Zielonogórskiego, a którzy 1 stycznia zdecydowali się zamknąć swoje gabinety.
Od tego roku, aby udać się do dermatologa lub okulisty, potrzebne będzie skierowanie wystawione przez naszego lekarza POZ. Aby jednak skrócić kolejki do specjalistów, w prostych przypadkach pomoże nam lekarz rodzinny. Kolejki mają być mniejsze także u innych specjalistów. Choć MZ nie przystało na przedstawioną przez PZ listę 26 badań, to 6 z nich będzie zlecanych przez lekarzy rodzinnych.
Pacjenci powinni być również zadowoleni z wprowadzenia atrakcyjnych godzin przyjęć przez lekarzy rodzinnych. W czasie największego obłożenia, a więc w godzinach przedpołudniowych, obsada lekarska będzie zwiększona. Dzięki takiemu pomysłowi, chorzy nie będą musieli czekać w długich kolejkach.
Porozumienie Zielonogórskie postulowało także wprowadzenie instytucji koronera w każdym powiecie, który stwierdzałby zgon. Do tej pory, uprawnionym był do tego lekarz, który jednak nie zawsze może opuścić gabinet, dlatego niewątpliwie będzie to duże udogodnienie.
NFZ nie będzie opłacać pacjentów, których nie ma w bazie ubezpieczonych do momentu wyjaśnienia, czy opłacają oni składki zdrowotne. Problem ten dotyczy najczęściej pracujących studentów lub zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Co się z tym łączy, Minister Zdrowia zaniechał pomysłu obowiązkowego wypełniania za każdym razem deklaracji przez nich oraz tych, dla których przychodnie były zamknięte po 1 stycznia.
Innowacyjnym pomysłem będzie wdrożenie tzw. zielonej karty. Ma ona służyć tym pacjentom, u których lekarz rodzinny będzie podejrzewał raka. Jej głównym celem będzie to, by ci pacjenci mogli w pierwszej kolejności wejść do gabinetu specjalisty, nie czekając w kolejce. Wystawić taką kartę będzie mógł także dentysta, stomatolog czy onkolog.